Ślub był, a dzieci nieślubne. Nietypowa sytuacja w wywodzie przodków.

Intrygującą tajemnicą było pochodzenie Ewy mojej 5xprabaki po mieczu. Nieścisłości pojawiły się w aktach urodzeń dotyczących jej potomków. Raz podawano informację o jej nieślubnym pochodzeniu, a innym razem dane jej rodziców. Dotarcie do aktu urodzenia antenatki zajęło sporo czasu, ale częściowo wyjaśniło tajemnicę oraz przyniosło nowe pytania.

Kim była Ewa?


W 1822 roku w Starej Jastrząbce związek małżeński zawierają moi 5xpradziadkowie Józef Starzec i Ewa. W rubryce dotyczące panny młodej zamieszkałej w domu nr 221 zanotowano: Eva de Drwalska ill. thori mater de Jamroch. Poniżej dopisek: Za rodzicielskim pozwoleniem ten związek małżeński zawarty. x Jędrzej Starzec x Jan Dusz x Laur. Pyż. Świadkami byli rolnicy: Michał Starzec i Michał Podlaszcz. 
Pierwszą nietypowym zapisem w tym akcie małżeństwa jest informacja, że Ewa nosi inne nazwisko niż jej matka, a przecież jest nieślubnym dzieckiem. Na uwagę zwraca też pozwolenie na ślub podpisane znakiem krzyża przez trzech mężczyzn. Pierwszy to zapewne ojciec pana młodego, gdyż Józef był synem Andrzeja (Jędrzeja) Starzec i Barbary z domu Makuch.  Jan Dusz i Wawrzyniec Pyż występują zatem w imieniu panny młodej. 
Następnie w księgach metrykalnych zanotowano metryki urodzenia dzieci Józefa i Ewy małżonków Starzec: Jadwiga (*1824 +1825), Maciej (*1826 +1832), Wincenty (*1828), Jadwiga (*1831 +1833), Marianna (*+1834), Michał (*1835 +1836), Kazimierz (*1837 +1849) oraz Andrzej (*1844). Akty metrykalne jako rodziców Ewy podają:
1. Regina Drwalka i Adam Jamroch,
2. Drwalka Regina (illegitimi thori),
3. Bartłomiej Para i Jadwiga,
4. Regina Drwalka,
5. Bartłomiej Para i Jadwiga Wielgus.
Z takim zestawem potencjalnych rodziców przystąpiłam do poszukiwań aktu urodzenia Ewy spisanego ok. 1801 roku. W parafii w Starej Jastrząbce nie zapisano takiego aktu w księgach metrykalnych. W parafii była para Bartłomiej Para i Jadwiga z domu Wielgus, ale ich najmłodsze dziecko przyszło na świat w 1794 roku. Dodatkowo w 1807 roku urodził się i zmarł po 7 dniach Bartłomiej nieślubny syn Reginy Jamroch.
Rozpoczęłam poszukiwania metryk w sąsiednich parafiach: Róża, Zassów itd.. Wspomagana przez znajomego genealoga odnalazłam poszukiwany akt w Jaźwinach, parafii Czarna (tarnowska). 15 grudnia 1800 roku urodziła się Ewa nieślubna córka Reginy Drwalki. Sytuacja byłaby całkiem jasna, gdyby nie fakt, że Regina miała w tym czasie męża.

Regina Drwal z domu Jamroch (Jamrog)


W 1794 roku w Jaźwinach związek małżeński zawierają 23-letni kawaler Sebastian Drwal i 21-letnia panna Regina Jamrogowna. Świadkami są: Tomasz Bieniek i Wawrzyniec Jamrog. Początkiem 1796 roku rodzi się ich córka Barbara. Na Barbarę Drwalówną natrafiłam w parafii w Starej Jastrząbce, gdyż tam rodzą się jej dwie córki: Salomea (*1826) oraz Marianna (*1828). Drugim dzieckiem Reginy jest moja antenatka Ewa. Kolejno ok. 1805 roku rodzi się Adam. Nie odnalazłam jego aktu urodzenia, ale w 1846 roku w Starej Jastrząbce Adam syn Sebastiana Drwal i Reginy Jamroch zagrodnik zawiera  pierwszy związek małżeński z Marianną Pyz wdową po Wawrzyńcu Pyz (dop. z domu Mietlak). W Starej Jastrząbce rodzą się ich dzieci: Katarzyna (*1849), Marianna (*1851), Małgorzata (*1856), Helena (*1858) oraz Marcin (*1860). Czwartym dzieckiem Reginy jest nieślubny syn Bartłomiej, który zmarł w 7 dniu życia w Starej Jastrząbce w 1807 roku. Następne dziecko rodzi się w Jaźwinach w 1809 roku. Jest to Antoni syn Sebastiana Drwal i Reginy Jamroch. Antoni w 1838 roku w Starej Jastrząbce zawiera związek małżeński z Marianną z domu Pozdał. Tam też rodzą się ich dzieci: Walenty (*1840), Piotr (*1842) i Józef (*1844). Kolejne dzieci Reginy są również jej męża. W 1813 roku rodzi się Tekla, a w 1816 roku Katarzyna (oo Jan Dupczak). Regina Drwalka zmarła w Starej Jastrząbce w wieku 60 lat w 1833 roku. 9 tygodni później Sebastian Drwal zawiera kolejny związek małżeński z wdową Anną Niemcową. Świadkami są: Wawrzyniec Pyz i Michał Starzec. Sebastian Drwal zmarł w 1841 roku w wieku 80 lat. Co ciekawe w 1833 roku podczas zawarcia drugiego związku małżeńskiego ma 56 lat, czyli w ciągu 8 lat "postarzał się" o 24 lata. Często obserwujemy takie zapisy w metrykach, nie jest to więc nic dziwnego. Wróćmy jednak do meritum sprawy.

Co z nieślubnymi dziećmi Reginy Drwalki?


Prawdziwie ciekawą sprawą jest naprzemienne ojcostwo Sebastiana. Podczas trwania związku z jego żony urodziło się co najmniej (mogłam nie odnaleźć wszystkich) siedmioro dzieci, a dwoje z nich było dziećmi, które nie uznano za pochodzące z związku małżeńskiego. Rzecz działa się w Galicji, a więc metryki spisywane w parafiach były zarazem aktami stanu cywilnego. Od 1798 roku obowiązywał wydany w Wiedniu kodeks: Ustawy Cywilne dla Galicyi Zachodniey (w Galicji Wschodniej wszedł w życie miesiąc później), a w 1810 po nowelizacji Kodeks Cywilny Austriacki (Das Allgemeine Bürgerliche Gesetzbuch). Przytaczając fragmenty pierwszego z nich dowiadujemy się, że:

art. 134
ani cudzołoztwo przez matkę popełnione, ani iey twierdzenie, iz iey dziecię nie iest łoża prawego, nie mogą onemuż uwłaczać praw urodzenia prawego: lecz ieżli mąż twierdzi, iż dziecię z żony iego zrodzone nie iest jego zaczym dowodzić powinien naturalney niemożności nastąpionego od siebie spłodzenia.
art. 150
Wpisanie oycowskiego imienia w księdze chrztów, czyli księdze rodzących się, na podanie matki nastąpione zupełnego dowodu nie czyni, ieżeli zezwolenie oyca przez świadectwo od parocha o oyca chrzestnego, tudzież przez potwierdzenie od tychże przydane, iż im oyciec z osoby dobrze iest znany, złączone nie iest.

Oba zacytowane fragmenty wydają mi się istotne do tej sprawy. Jasno wynika z nich, że jeśli nawet doszło do cudzołóstwa nie wykluczało to ojcostwa Sebastiana. Mężczyzna musiał być niezdolny do spłodzenia dwójki dzieci, które zapisano jako nieślubne. Cóż to dokładnie znaczy wyjaśniały poprawki do artykułu: niemożności spłodzenia z faktu fizycznych dolegliwości mężczyzny uniemożliwiających w danym czasie poczęcie czy w ogóle podjęcie współżycia albo z faktu przebywania tegoż z dala od żony. Pierwszą przyczynę możemy skreślić, gdyż Sebastian przyznał się do wcześniej i później spłodzonych dzieci. Musiał zatem być nieobecny w domu w czasie marzec-listopad 1800 roku oraz grudzień 1806-sierpień 1807 roku. Koniec XVIII wieku i początek XIX wieku jest czasem licznych starć z wojskami austriackimi. Możliwe jest, że Sebastian zasilił szeregi armii powstańczej lub unikał poboru do wojska austriackiego, stąd okresy nieobecności w domu. Mężczyzna mógł być w tym czasie w szpitalu/przytułku, więzieniu lub zostać wysłany do pracy w innym oddalonym folwarku. 
Powyższe przypuszczenia dotyczą powodów dla których Sebastian Drwal nie mógł być ojcem dwójki dzieci swojej małżonki. Jednak to on sam musiał zaprzeczyć ojcostwu. W metrykach zdarzają się akty, gdzie pleban wpisuje ojca dziecka z zaznaczeniem "od 6 lat na wojnie" itp. Jako urzędnik postępuje właściwie, gdyż mąż kobiety nie zaprzeczył ojcostwu. Po powrocie z wojny przedstawiając stosowny dokument ksiądz na prośbę mężczyzny musiałby zapewne akt skorygować. Tutaj doszło do nadgorliwości, gdyż kobiecie zamężnej urzędnik (ksiądz) nie miał prawa wpisać nieślubnych dzieci. Brak adnotacji o powodzie takiego zapisu, nie mogę więc poznać powodu takiego rozwiązania sytuacji.
Jak więc zapisać taką informację w drzewie genealogicznym? Ja zapisałam, że Ewa jest nieślubną córką Reginy Drwal z domu Jamroch (Jamrog) z adnotacją o małżeństwie i pozostałych dzieciach matki oraz informacją o ojczymie Sebastianie Drwal. Może jest to nieprawidłowy opis sprawy, ale skoro były wątpliwości co do ojcostwa Sebastiana Drwala, to wpisanie go jako ojca Ewy byłoby być może błędem.
A Wy co myślicie o całej sprawie? Może napotkaliście podobne przykłady w księgach metrykalnych? Zachęcam do dyskusji :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Genealogia , Blogger