Ciekawe notatki i akty w księgach metrykalnych
sobota, maja 11, 2019
0
genealogia
,
Marcin Radziwił
,
parafia Lisia Góra
,
parafia Tarnów-Katedra
,
pożar Tarnowa
,
rabacja galicyjska
Przeglądając księgi chrztów, małżeństw i zgonów czasami wpadają mi w oko akty metrykalne, które można uznać za ciekawe lub nawet wyjątkowe. Prócz aktów metrykalnych znajdziemy także na marginesach inne notatki sporządzone ręką spisującego akt, a nawet zdarzenia, które powinny być spisane w kronice parafii. Owe karty fotografuję i kolekcjonuję w specjalnym folderze, gdyż są dla mnie ciekawostką genealogiczno-historyczną.
Pożar miasta Tarnowa
W księdze chrztów z 1742 roku ksiądz zanotował informację o pożarze, który nawiedził miasto w 1743 roku: Roku Panskiego 1743. Dnia 16 sierpnia o godzinie dwunastey po południu tak się zaieno u Enocha Zyda wsrodku Ulice Zydowskiey tak cała Ulica Zydowska zgorzała. Domów no 60 od [?] domów katolickich no 20. do samego kościoła z zatyłkami gdy by nierozrucieli byli Psałteryi y kościoł nie utrzymałby się był, a ze sua omni potenti dextra Deus salwował onegeż [dop. tłum. Bóg uratował go swą wszechpotężną prawicą] niech mu będzie cześć y chwała po nieskonczone wieki.
plus minus domów 100.
KCH 1742 Lisia Góra parafia Tarnów
Źródło: KCH p. Tarnów AD Tarnów
|
Pożary w Tarnowie w 1 połowie XVIII wieku nie były rzadkim zjawiskiem i poważniejsze z nich miały miejsce w latach: 1702, 1711, 1732, 1735, 1743, 1755. Najpoważniejszy pożar, który miał miejsce w XVIII wieku wybuchł w 1792 roku. Strawił cały Rynek oprócz jednej kamienicy i przyniósł straty wysokości 85 tys. florenów.
Szalony książę Radziwiłł ojcem chrzestnym
W 1740 roku w księdze chrztu parafii Tarnów zanotowano wyjątkowo długą metrykę chrztu. Tej rozwlekłości w zapisie winny jest ojciec chrzestny ochrzczonej dziewczynki:
Celsissimus et Illustrissimus Princeps Martinus Radziwił Dux in Ołyka et Nieswierz Biały Kowel, Słucko etc. Comes in Nowogrodek, Siemieszowa etc: Magni Ducatus Lithuaniae Incisor, Pokrzywnicensis, Grabownicensis etc: Capitaneus Comitatus Tarnoviensis ad praesens Possessor [dop. tłum. Jego Wysokość Jaśnie Oświecony Książę Marcin Radziwił Książę na Ołyce i Nieświerzu, Białym Kowlu, Słucku itd. Hrabia w Nowogródku, Siemieszowej itd. Krajczy wielki litewski, Pokrzywnicki, Grabownicki Starosta, Hrabstwa Tarnowskiego obecny właściciel].
ACH 1740 Tarnów p. Tarnów Źródło: KCH p. Tarnów AD Tarnów |
Spisana metryka dokładnie identyfikuje zapisaną osobę. Myślę, że bez wątpienia chodzi tu o księcia Marcina Mikołaja Karola Radziwiłła (1705-1782). Chory umysłowo książę napadał i rabował dwory, dokonywał rozbojów na drogach, porywał i więził ludzi, założył harem, preparował zwłoki, poszukiwał kamienia filozoficznego itd. W 1748 roku został pojmany i ubezwłasnowolniony. Przebywał pod kuratelą Radziwiłłów aż do śmierci w 1782 roku. Że też ktoś chciał takiego ojca chrzestnego dla swojej córki!
Nietypowy ślub w Lisiej Górze
W księdze małżeństw z 1744 roku zawarto dość niezwykły związek małżeński. Panna młoda Magdalena Jeleniowna była stanu włościańskiego i pochodziła z Lisiej Góry natomiast pan młody Michael Reneedenkwene (?) był snycerzem z Austrii. Ślubu młodym udzielał ksiądz Józef Pełczycki, a świadkami byli: Antoni Juszewicz organista, Maciej Jelen, Antoni i Mikołaj Jelen. Ciekawe jak doszło do spotkania tej dwójki młodych. Michał zapewne został sprowadzony z Austrii do wykonania prac we dworze przez właścicieli. Zapewne nie znał języka i nie zamierzał zostawać tu długo. Spotkał wiejską pannę i zapałał do niej uczuciem, które ostatecznie pokonało dzielące ich różnice i zaprowadziło na ślubny kobierzec.
AM 1744 Lisia Góra parafia Lisia Góra Źródło: KM p. Lisia Góra AD Tarnów |
Drugi ślub bez aktu zgonu pierwszej małżonki
W 1741 roku w Kobierzynie w parafii Lisia Góra zostało zawarte małżeństwo pomiędzy wdowcem Wojciechem Pyjorem i wdową Agnieszką Białasową. Ksiądz Stanisław Brygiewicz został jednak postawiony przed niezwykłym przypadkiem, który wymagał pewnych ustępstw od zasad, gdyż pan młody nie mógł przedstawić aktu zgonu pierwszej małżonki Krystyny z domu Kołpa. Cała sprawa wyglądała następująco:
Zatwierdziłem małżeństwo zawarte pomiędzy Wojciechem Pyjorem wdowcem,
(którego pierwsza żona Krystyna w nieszczęśliwym roku 1737, kiedy to ludzie szczególnie w tym klimacie podczas szerzącego się głodu, choroby i śmierci schodzili z tego świata tak, iż na polach, drogach i ulicach leżały niepogrzebane trupy, a więc – jak powiadam – jego żona chorobą i głodem zgnębiona, jako tymi słowy jej bracia rodzeni wiarygodni i z czystym sumieniem, wspomniani, sądząc innych w sądzie wiejskim, których dobrze znam, przepytuję i [...] sumienie, tj. Mateusz Kołpa i Jakub Kołpa, uderzywszy się w piersi przed krucyfiksem pod przysięgą zeznali po wielu trudnościach i sporach, tymi – powiadam – podali słowy: że opuchła jak kłoda, opuchła na dziw, bliższa śmierci, niepewna życia poszła żebrać chleba, wielce chorowita itd. nasza siostra a żona Pyjora pierwsza. Ja tedy, widząc szczególnie taką rzeź ludzi onego roku, zostałem przekonany o potrzebie zapowiedzenia tego małżeństwa, gdy wywnioskowaliśmy, że rzeź ta minęła [...], a nadto iż owa pierwsza żona Kołpionka nie była najgorszą pod słońcem światową włóczęgą, lecz w jednym gnieździe między swemi od dziecka wychowana, faktycznie przez swoich odepchnięta, [i ona] wróci jeśli przeżyła, iż [...] przepytałem i skłoniony tymi pobudkami jeśli itd. jak [...] A nadto przez 2 lata wielkiego [?] poruszony świadectwem i koniecznością z ich strony, zapowiedzi zostały wygłoszone w ubiegłym roku by zawezwać jego żonę, przymuszony [zostałem do tego] przez tych i wielu innych, jako że hipotetycznie przypuszczałem, iż wolno mi ten nadzwyczajny przypadek ten jeden raz [tak] rozwiązać)
i między Agnieszką Białaską wdową, zwyczajnie poprzedziwszy trzema zapowiedziami. Świadkowie: Mateusz Kołpa i Jakub Kołpa oboje z Kobierzyna.
AM 1741 Kobierzyn parafia Lisia Góra Źródło: KM p. Lisia Góra AD Tarnów |
Oto, co można odnaleźć o owym tragicznym roku 1737 online, nie szukając nawet zbyt dokładnie:
W roku 1735 i następnym roku 1736 - nawiedził Pan Bóg cały kraj wielkiemi deszczami i wylewami, przez co wszystkie zboża pogniły. Ulewy trwały bez ustanku przez więcej, niż dziesięć tygodni, dokładnie 73 dni, a nawet w lecie prawie wcale nie przestało padać. Skutek był ten, że w roku 1737 w całym kraju zapanował wielki głód i wybuchła choroba w rodzaju dżumy, tzw. tyfus głodowy.
Sam opis wsi przedstawiony przez plebana Brygiewicza: kiedy to ludzie szczególnie w tym klimacie podczas szerzącego się głodu, choroby i śmierci schodzili z tego świata tak, iż na polach, drogach i ulicach leżały niepogrzebane trupy maluje przed oczami prawdziwie tragiczny obraz. Straszne to były lata dla naszych przodków.
Nietypowa jest metryka zgonu Józefa Włocha 26-letniego chłopa z Odporyszowa. Jako przyczynę śmierci ksiądz podał: violenta morte, a rebellisantibus ex bombarda (Gewehr) occisus [dop. tłum. gwałtowną śmiercią, zabity przez buntowników ze strzelby], non provisus sacramentis [dop. tłum. nieopatrzony sakramentami]
Uczestnik Rabacji Galicyjskiej 1846 roku
Nietypowa jest metryka zgonu Józefa Włocha 26-letniego chłopa z Odporyszowa. Jako przyczynę śmierci ksiądz podał: violenta morte, a rebellisantibus ex bombarda (Gewehr) occisus [dop. tłum. gwałtowną śmiercią, zabity przez buntowników ze strzelby], non provisus sacramentis [dop. tłum. nieopatrzony sakramentami]
AZ 1846 Odporyszów p. Odporyszów Źródło: KZ p. Odporyszów AD Tarnów |
Spisano relację z wydarzeń, które doprowadziły do śmierci Józefa: Zaraz potem (po wozach ze sługami Kotarskiego) nadjechał 4-konny wóz ku Sieradzy i na nim 5 osób. Ci (powstańcy) nie dali się zastraszyć i gdy ich z wozu ściągać chciano i wóz przewrócili - nasadzili bagnety na broń, poczęli strzelać i bronić się pałaszami i bagnetami. Padło około 15 strzałów (...) Wtedy to padł chłop Józef Włoch, trafiony kulą w okolice brzucha (...) umarł w 2 godz. potem, jego trupa przewieziono do Tarnowa do cyrkułu na okaz, lecz go nie sekcjonowano. Tylko jakiś pan kazał pochować.
Józefa Włoch pochowano w zbiorowej mogile ofiar Rabacji Galicyjskiej na Starym Cmentarzu w Tarnowie.
Na przestrzeni wieków miały miejsca wydarzenia wpływające na lokalną społeczność tj. nieurodzaj, głód, pożary, powodzie, wojny itd., które pleban odnotowywał w księgach metrykalnych. Do tego dochodzą zdarzenia metrykalne dotyczące znanych postaci historycznych oraz ich własnoręczne podpisy. Wpisów są dziesiątki w różnych księgach pochodzących z parafii w całej Polsce. Takie zapisy są świetnym tłem dla tworzonych przez nas wywodów przodków. Warto zwrócić uwagę szczególnie na te dotyczące życia parafii, bo przecież dotyczą one także i naszych przodków.
Źródła:
Księga chrztów parafii Tarnów z 1740 i 1742 roku
Księga małżeństw parafii Lisia Góra z 1741 i 1744 roku
Księga zgonów parafii Odporyszów z 1846 roku
Baczyński Bogusław, Mogiła rabacyjna na Starym Cmentarzu w Tarnowie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Miko%C5%82aj_Radziwi%C5%82%C5%82
Księga zgonów parafii Odporyszów z 1846 roku
Baczyński Bogusław, Mogiła rabacyjna na Starym Cmentarzu w Tarnowie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Miko%C5%82aj_Radziwi%C5%82%C5%82
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz