To już trzy lata!
Dokładnie dziś tj. 8 września 2019 roku mija trzy lata od chwili pojawienia się w sieci mojego bloga Genealogia rodów z Ziemi Tarnowskiej. Mogę już spokojnie mówić, że prowadzę blog kilka lat. A minęły one bardzo szybko.
Z zadowoleniem obserwuję wzrastające zainteresowanie poszukiwaniami rodzinnych korzeni i rozrastaniem się społeczności genealogów-amatorów. Zaowocowało to pojawieniem się w sieci nowych blogów, których część możecie odnaleźć w zakładce menu zatytułowanej LISTA GENBLOGÓW. Zachęcam do lektury.
Statystyki bloga utrzymują się na podobnym poziomie jak w zeszłym roku, czyli 1700-3000 wyświetleń w miesiącu. Wzrosła nieco ilość emaili, które otrzymuję, ale cieszy mnie to gdyż oznacza to wzrost zainteresowania genealogią. Korespondencja niejednokrotnie wzbogaciła moje poszukiwania o nową wiedzę, czy też pozwoliła mi odkryć kolejne gałęzie spokrewnione i/lub spowinowacone z antenatami korespondujących ze mną osób.
W minionym roku opublikowałam nieco mniej artykułów, bo tylko 25. Największą popularnością cieszyły się posty: Księgi zapowiedzi przedślubnych, Jakie dokumenty można odnaleźć o przodkach kolejarzach oraz Księgi metrykalne parafii Skrzyszów. Przeglądając statystyki wyświetleń opublikowanych wpisów wydaje mi się, że coraz więcej osób korzysta lub jest ciekawa źródeł pozametrykalnych dotyczących naszych antenatów. Osobiście poszukiwania w innych dokumentach niż metryki są dla mnie chyba trochę bardziej satysfakcjonujące gdyż dają możliwość poznania otoczenia przodka lub jego samego, a nie tylko imienia i nazwiska.
Wolny czas, który mogę wykorzystać na poszukiwania genealogiczne w minionym roku zmonopolizowały dwa zagadnienia: rodzinne dokumenty wytworzone w XX wieku oraz przygotowanie i opracowanie materiałów do krótkiej monografii dotyczącej jednej z gałęzi moich przodków.
Dokumenty XX-wieczne wzbogaciły moją wiedzę o przodkach i krewnych, których znałam osobiście bądź z opowieści. Głównie interesowały mnie dokumenty wytworzone pomiędzy latami 1914-1945. Udało mi się również odnaleźć oraz otrzymać kilka nowych zdjęć. Poznałam kilka nowych ciekawych źródeł, które na pewno omówię w kolejnych artykułach.
Porządkowanie materiałów i opracowywanie ich pod kątem druku wiąże się z zakończeniem poszukiwań w jednej z parafii moich antenatów. Nie mam już widoków na kolejne dokumenty - metrykalne, czy pozametrykalne - stąd kolejny krok, który jest owocem kilkuletnich już poszukiwań. Wydanie publikacji może być też dobrym sposobem, aby zainteresować korzeniami bliższą i dalszą rodzinę, a w szczególności osoby sceptycznie podchodzące do poszukiwań.
W minionym roku opublikowałam nieco mniej artykułów, bo tylko 25. Największą popularnością cieszyły się posty: Księgi zapowiedzi przedślubnych, Jakie dokumenty można odnaleźć o przodkach kolejarzach oraz Księgi metrykalne parafii Skrzyszów. Przeglądając statystyki wyświetleń opublikowanych wpisów wydaje mi się, że coraz więcej osób korzysta lub jest ciekawa źródeł pozametrykalnych dotyczących naszych antenatów. Osobiście poszukiwania w innych dokumentach niż metryki są dla mnie chyba trochę bardziej satysfakcjonujące gdyż dają możliwość poznania otoczenia przodka lub jego samego, a nie tylko imienia i nazwiska.
Wolny czas, który mogę wykorzystać na poszukiwania genealogiczne w minionym roku zmonopolizowały dwa zagadnienia: rodzinne dokumenty wytworzone w XX wieku oraz przygotowanie i opracowanie materiałów do krótkiej monografii dotyczącej jednej z gałęzi moich przodków.
Dokumenty XX-wieczne wzbogaciły moją wiedzę o przodkach i krewnych, których znałam osobiście bądź z opowieści. Głównie interesowały mnie dokumenty wytworzone pomiędzy latami 1914-1945. Udało mi się również odnaleźć oraz otrzymać kilka nowych zdjęć. Poznałam kilka nowych ciekawych źródeł, które na pewno omówię w kolejnych artykułach.
Porządkowanie materiałów i opracowywanie ich pod kątem druku wiąże się z zakończeniem poszukiwań w jednej z parafii moich antenatów. Nie mam już widoków na kolejne dokumenty - metrykalne, czy pozametrykalne - stąd kolejny krok, który jest owocem kilkuletnich już poszukiwań. Wydanie publikacji może być też dobrym sposobem, aby zainteresować korzeniami bliższą i dalszą rodzinę, a w szczególności osoby sceptycznie podchodzące do poszukiwań.
Mam nadzieję, że kolejne artykuły pojawiające się już w czwartym roku działalności bloga będą dla Czytelników jeszcze bardziej interesujące. Nowe zagadnienia czekają na swoją kolej, a następne zagadki są tuż przede mną! Wierzę, że nie zabraknie mi tematów do poruszenia w kolejnych miesiącach 2019 roku i następnym już 2020 roku, oby tylko natchnienie do przelania ich na bloga było ze mną :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz