Wojciech Ludwik Golec tarnowskim szewcem

Rzemiosło odgrywało dużą rolę w rozwoju miast, wpływało na ożywienie życia gospodarczego i jego stosunki społeczne. Jednym z popularniejszych rzemiosł było szewstwo skupione w Cechu Szewców i Cholewkarzy. Było to liczne zgromadzenie, sięgające nawet ponad 200 osób w pierwszych latach XX wieku, co w mieście wielkości Tarnowa jest całkiem niezłym wynikiem. XX wiek wraz z rozwojem przemysłu i fabryk jest, także wiekiem upadku rzemiosła, jego znaczenie malało na rzecz tańszych produktów wykonywanych masowo w fabrykach. Mimo zmian przemysłowo-gospodarczych szewcami byli brat mojej prababci - Jan Januś, brat mojego pradziadka - Jan Golec i oczywiście mój pradziadek - Wojciech Golec.

Źródłó: Informator Tarnowski

Wojciech Ludwik Golec urodził się 8 marca 1900 roku w Żdżarach w gminie Czarna. Był synem dróżnika Mikołaja Golec i Julianny z domu Łabno. Niedługo po jego urodzeniu rodzina przeniosła się do Rzędzina - rodzinnej wsi jego matki. Przeprowadzka związana była z podjęciem pracy dróżnika na Rzędzinie przez prapradziadka Mikołaja. Tam w wieku 6 lat rozpoczął edukację w Szkole Powszechnej.

Metryka ocen, rok szkolny 1906/7. Źródło: AP Tarnów
Metryka ocen, rok szkolny 1907/8. Źródło AP Tarnów
    
Powyżej przedstawione dwie przykładowe metryczki ocen opisujące postępy Wojciecha w nauce szkolnej pokazują, że był przeciętnym uczniem, ale notę z zachowania zawsze miał chwalebną. Po ukończeniu nauki III stopnia, czyli siedmiu klas Szkoły Powszechnej został wysłany na naukę rzemiosła do rzędzińskiego szewca Stanisława Walaszka. Termin rozpoczął 1 stycznia 1914 roku. W czasie nauki mieszkał w domu rodzinnym. Kontrakt przewidywał dwa lata kształcenia w zakresie zawodu szewca. Jednak wybuch I Wojny Światowej przerwał jego edukację. Zapewne po ukończeniu 17 roku życia został wcielony w 1917 roku w szeregi armii austriackiej. Po zakończeniu wojny wrócił do domu, gdzie 15 lipca 1919 roku otrzymał świadectwo ukończenia nauki. Później pracował zapewne jako pomocnik szewca lub czeladnik. W 1921 roku zmarł jego ojciec - Mikołaj Golec. Wojciech wraz ze starszym rodzeństwem musieli przejąć część odpowiedzialności za wychowanie i zapewnienie bytu młodszemu rodzeństwu i matce. Od 17 lipca 1922 roku do 1 kwietnia 1923 roku był czeladnikiem u tarnowskiego szewca Ozjasza Rozenbauma. Byłam ciekawa czy przyjęcie chrześcijańskiego czeladnika nie stanowiło problemu dla szewca Rozenbauma, ale przeglądając księgi znalazłam kilka podobnych wpisów, więc nie była to wyjątkowa sytuacja w ówczesnym Tarnowie. 

Wpis z Księgi czeladników, Cech Szewców w Tarnowie. Źródło: AP Tarnów

Rok później Wojciech pracował w samodzielnym zakładzie szewskim. Dokładnie 28 maja 1924 roku otrzymał pozwolenia z Starostwa w Tarnowie na prowadzenie działalności przemysłowej - nr koncesji 3977/25/2. Jego zakład mieścił się pod adresem Rzędzin 226.

Spis członków cechu z kart księgi członków cechu szewców i cholewkarzy. Źródło: AP Tarnów

W 1926 roku przyjął na termin swojego młodszego brata Jana Mikołaja Golec. Jak zapisano w księdze wpisów uczniów pradziadek był nie tylko nauczycielem, ale także opiekunem prawnym chłopca. 

Z księgi wpisów i wypisów uczniów. Źródło: AP Tarnów.

Jan spędził na nauce zawodu prawie 4 lata, świadectwo ukończenia nauki otrzymał 12 grudnia 1930 roku. Lata terminowania Jana zbiegają się z pierwszymi latami małżeństwa moich pradziadków. Wojciech był mężem Marii z domu Januś, która była z zawodu krawcową. Na Rzędzinie prowadzili wspólny interes - szewc i krawcowa, to musiała być całkiem dobrana zawodowo para. W 1927 roku małżonkom urodziło się pierwsze dziecko - córka Helena, w 1929 kolejna córka Emilia, a w 1936 roku syn Jerzy. Początkiem lat 30 XX wieku pradziadek został mistrzem cechu szewców. W poszycie z 1933 roku figuruje w spisie jako mistrz szewski. Sięgnęłam do ksiąg podatkowych cechu, które zwierają adnotacje sum wpłacanych jako podatek za działalność zawodową. W latach 1924-1940 pradziadek przeciętnie płaci podatek 6 zł rocznie. Ile to było pieniędzy? Dla porównania napiszę, że w 1930 roku buty męskie kosztowały średnio ok. 15,70 zł. Nie mam informacji o prowadzeniu przez pradziadka zakładu w latach 40, ale zakładam, że dalej funkcjonował on w niezmienionym miejscu. Pradziadek zmarł młodo, w wieku 57 lat 15 października 1957 roku. Wojciech Golec został pochowany na cmentarzu parafialnym w Rzędzinie (obecnie Tarnów). Córki jego były w tym czasie od niedawna mężatkami, a syn ukończył naukę w I Liceum im. K. Brodzińskiego w Tarnowie i studiował w Krakowie na Wydziale Rolniczym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Owdowiała prababcia Maria cieszyła się długim i zdrowym życiem. Zmarła w 1994 roku w pięknym wieku 93 lat. Spoczęła w grobowcu, w którym wcześniej pochowano pradziadka Wojciecha Golec. Życie prababci to już materiał na kolejny wpis na blogu.


Źródła:
Informator Tarnowski
AP w Tarnowie

Zapraszam do lektury innych postów związanych z tematyką zawodów rzemieślniczych:

Pierwsza publikacja: 21 stycznia 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Genealogia , Blogger