Minął kolejny rok, czas na drugie podsumowanie

W dzisiejszym wpisie podsumowuję kolejny rok mojej genealogicznej podróży. Miniony rok był całkiem owocny pod względem zgłębiania historii mojej rodziny. Udało mi się ruszyć kilka kroków do przodu w gałęziach zarówno po mieczu jak i po kądzieli. W niektórych liniach dotarłam do kresu badań metrykalnych, a w innych rozpoczęłam pracę nad typowymi metrykami pisanymi po łacinie. Dotychczas moje poszukiwania na terenach Diecezji Tarnowskiej to metryki spisane głównie w formie tabel. Przed ok. 1784 rokiem jest tylko tekst ciągły. Tego typu metryki jak wcześniejsze posiadają stałe punkty odniesienia, odczytywanie ich jest tak naprawdę kwestią przyzwyczajenia i zmagań z okropnym pismem odręcznym :) Pisząc zeszłoroczne podsumowanie mój wywód przodków był bogaty we wszystkich 5xpradziadków i kilku 6xpradziadków. Pokolenia te, w wyniku ubytków przodków i nieślubnych dzieci wyglądają następująco:
dziadkowie - 4 przodków,
pradziadkowie - 8 przodków,
prapradziadkowie - 15 przodków (bez ubytków powinno być 16),
praprapradziadkowie - 29 przodków (bez ubytków powinno być 32),
prapraprapradziadkowie - 57 przodków (bez ubytków powinno być 64),
praprapraprapradziadkowie - 107 przodków (bez ubytków powinno być 128),
Od pokolenia dziadków do pokolenia 5xpradziadków jest to dla mnie 220 antenatów. W pokoleniu 6xpradziadków udało mi się odnaleźć jak na razie 56 antenatów. Do tego kilku 7 i 8xpradziadków, więc obecnie mój wywód przodków zawiera ok. 300 osób - oczywiście antenatów tworzących ubytek przodków liczę tylko raz. Jest to całkiem niezły wynik jak na 3 lata i 4 miesiące poszukiwań. Nazwisk w moim drzewie jest w przybliżeniu 100. Ok. 30% nazwisk występuje na jednym poziomie mojego wywodu 2-4 razy.
Moi przodkowie po mieczu mieszkali w 6 miejscowościach: Jastrząbka Stara (obecnie Stara Jastrząbka), Łęki Górne i Dolne, Wałki (obecnie Jodłówka-Wałki), Żukowice, Żdżary. Są to tereny parafii: Stara Jastrząbka, Łęki Górne, Jodłówka-Wałki (dawniej: Wola Rzędzińska -> Skrzyszów i Lisia Góra), Żukowice (dawniej Lisia Góra) i Żdżary (dawniej: Machowa -> Straszęcin). W tym prawie połowa antenatów po mieczu mieszkała w Wałkach.
Moi przodkowie po kądzieli żyli na terenach parafii: Odporyszów (miejscowości: Sieradza, Fiuk, Żelazówka, Laskówka, Laskówka Chorąska), Nowa Jastrząbka (dawniej parafia Lisia Góra), Luszowice, Żukowice i Laski (dawniej parafia Lisia Góra), Łęg Tarnowski (miejscowości: Rudno, Partyń, Ilkowice), Tarnów (miejscowości: Rzędzin, Strusina - Przedmieście, Pogwizdów, Terlikówka, Grabówka, Gumniska, Krzyż), Tuchów, Pławo, Wöllstein (miejscowość Volxheim). W tym 1/3 antenatów po kądzieli mieszkała na terenach parafii Tarnów-Katedra.
Od połowy 2017 roku koncentruję moje poszukiwania na metrykach z pierwszej połowy XVIII wieku dla parafii Tarnów-Katedra i Lisia Góra oraz drugiej połowy XVIII wieku (przed 1784 rokiem) dla parafii Skrzyszów i Luszowice.

Ponad rok działalności bloga i cele genealogiczne na 2017 rok


Rok 2017 był także pierwszym pełnym rokiem publikowania informacji na blogu - łącznie 45 tekstów. Ten post jest moim 71 wpisem. W 2018 roku liczba opublikowanych postów powinna przekroczyć 100 artykułów - tego sobie życzę :) 
W tym roku chciałabym czytelniej uporządkować obecne zakładki i wprowadzić nowe. Menu po prawej stronie uzupełnię o nowe nazwiska antenatów (bądźcie czujni!), zakładkę wywody przodków poszerzę o wywody nazwisk moich pradziadków oraz mój wywód przodków. Chciałabym także wprowadzić kilka kolejnych zakładek: parafie przodków, przydatne publikacje, nazwiska antenatów. 
W zeszłorocznym podsumowaniu przedstawiłam trzy cele na Nowy Rok 2017. Pierwszym z nich było odnalezienie nowych przodków w księgach metrykalnych. Udało mi się odszukać ponad 30 6xpradziadków. W tym roku po raz pierwszy pojawili się w moim wywodzie 7 i 8xpradziadkowie. Z części metryk wyciągnęłam na dzień dzisiejszy wszystkie możliwe informacje co do narodzin i małżeństw. Były to księgi parafii: Jastrząbka Stara, Łęg Tarnowski, Odporyszów i Straszęcin. Martwiła mnie niewielka ilość włościan z inwentarza z 1745 roku dla wsi Rzędzin. Na szczęście większość antenatów pochodziła z innych wsi parafii Tarnów-Katedra. W Rzędzinie w pierwszej połowie XVIII wieku mieszkali moi antenaci z rodzin: Babka/Bobka, Galus, Januś, Łabno, Rysiek, Starostka, S(z)ponder, S(z)epielak, Walaszek, Zaucha. Na terenie parafii mieszkali także przodkowie z rodzin: Dębski, Ferens, Kotlarz, Krakowski, Starzyk. Niestety nie mogę odnaleźć powiązania z moimi liniami antenatów noszących nazwiska: Kobel, Maliga, Mierzwa, Rysiewicz i Warzała - nazwiska te występują na terenie parafii.
Drugi cel dotyczył poznania losów kolonistów niemieckich z mojej rodziny. Odnalazłam ich w księgach metrykalnych koloni Pławo, niestety część lat nie zachowała się - przepadł akt urodzin mojego przodka. Udało mi się odtworzyć genealogię tej linii do czasów 8xpradziadka Jana Adama Welsing urodzonego ok. 1698 roku. Ciekawi mnie czy uda mi się ustalić pokrewieństwo mojej linii z linią Welsingów, która w 1602 roku była współzałożycielem i współwłaścicielem (posiadali spory pakiet akcji) Holenderskiej Kampanii Wschodnioindyjskiej.
Trzeciego celu, którym była wizyta w AP na Wawelu nie udało mi się zrealizować. Zgłębianie Archiwum Książąt Sanguszków pozostaje mi przełożyć na przyszły rok. W styczniu chciałabym się udać także do WBH (dawniej CAW) w celu odszukania (jeśli są) sygnatur teczek moich pradziadków i brata mojego dziadka. 
2017 rok kończę z ogromnym bałaganem w zebranych materiałach. Muszę wszystko odpowiednio posegregować i opisać, aby móc sprawnie korzystać z zebranych informacji. Poszukiwania genealogiczne w pierwszej połowie XVIII wieku są bardziej wymagające niż dotychczasowe poszukiwania. Genealogia jako hobby pochłania więcej wolnego czasu niż na początku prowadzenia moich badań. Z tego powodu w pierwszej połowie 2018 roku będę publikować wpisy co dwa tygodnie, a w drugiej połowie roku - po uporządkowaniu posiadanych informacji - planuję wrócić do cotygodniowych postów. 

Wszystkim Pasjonatom historii rodzinnych życzę pomyślności, dużo zdrowia i radości oraz wspaniałych odkryć na polu genealogii w Nowym Roku 2018. Genealogom prowadzącym blogi i dzienniki życzę wspaniałych tematów do nowych artykułów i lekkiego pióra (klawiatury).

Pierwsza publikacja: 30 grudzień 2017

4 komentarze:

  1. Paula, gratuluję dużych osiągnięć. Na Nowy Rok życzę Ci zrealizowania postanowień i kolejnych odkryć genealogicznych.
    Być może 15 01.2018 uda nam się spotkać w CAW. To doskonała okazja na wspólną kawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko dziękuję za życzenia :) Do zobaczenia w CAW - jeśli uda Ci się dotrzeć. Pomyślności w Nowym Roku 2018 :)

      Usuń
  2. Wspaniały wynik, Paula! Zarówno jeśli chodzi o ilość odkrytych atenatów, jak i tematów opisywanych na Twoim blogu. Nasi potomkowie nie będą mieli problemu z odczytaniem historii o przodkach. My niestety musimy rozszyfrowywać nieczytelne metryki, na dodatek spisane w przeróżnych językach... Ale najważniejsze, aby w ogóle były. :)
    Paula, życzę Ci na Nowy Rok realizacji Twoich wszystkich planów genealogicznych oraz wielu ciekawych tematów, które będziesz mogła opublikować na swoim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Beato dziękuję za komentarz. Tak nasi potomkowie będą mieć drzewo podane na tacy :P Ja teraz odwiedzam archiwa, a pewnie za parę lat wszystko będzie już w internecie. Ile nowych umiejętności nabyliśmy odkrywając nasze korzenie, to już jest nasze :)
    Życzę pomyślności i wspaniałych odkryć w Nowym Roku 2018!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Genealogia , Blogger